27-letniej kobiecie postawiono zarzut zabójstwa 39-latka
W sprawie śmierci 39-latka - jak podano w niedzielę - zostali zatrzymani 27-letnia kobieta i 45-letni mężczyzna. Ciało mężczyzny, który zginął prawdopodobnie od ciosów nożem, zostało odnalezione w łazience jednego z mieszkań w centrum Pabianic (Łódzkie). Zatrzymani byli nietrzeźwi. "Podejrzana nie chciała wpuścić dobijających się do drzwi jej mieszkania funkcjonariuszy policji, a wewnątrz widoczne były ślady usuwania krwi. Kobieta była wcześniej karana" - przekazał Kopania.
Kobieta nie przyznała się do postawionego zarzutu zbrodni zabójstwa zasłaniając się niepamięcią. "Jej wyjaśnienia są nielogiczne, nie była w stanie odtworzyć chronologii zdarzeń" - podkreślił prokurator. "45-latek, po przesłuchaniu w charakterze świadka, został zwolniony. Dokonane ustalenia nie potwierdziły jego udziału w zdarzeniu" - poinformował.
"Na ciele ofiary stwierdzono trzy rany w obrębie klatki piersiowej, jedną w okolicy ciemieniowej i jedną ciętą dłoni, ta ostania ma charakter obronny" - podał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi. "Ciosy zadane zostały prawdopodobnie w pokoju, a następnie konający 39-latek przemieścił się lub został przemieszczony do łazienki. Biegły w wydanej opinii potwierdził, że rany spowodowane zostały ręką cudzą, co potwierdza zasadność zarzutu zabójstwa" - relacjonował
Prokuratura skierowała do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie 27 latki. Grozi jej dożywocie. (PAP)
Autor: Hubert Bekrycht
hub/ jann/