Radni przyjęli uchwałę zmieniającą taryfę za przejazdy komunikacją miejską
Uchwałę dot. zmian taryfy za przejazdy autobusami i tramwajami w Łodzi radni przegłosowali podczas środowej, nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej. Za jej przyjęciem było 21 radnych rządzącej w mieście Koalicji Obywatelskiej, przeciw zagłosowało ośmiu z opozycyjnego klubu PiS, a czworo m.in. z Nowoczesnej wstrzymało się od głosu.
Według obowiązującej od nowego roku taryfy nie będzie obowiązywało wydłużenie czasu ważności biletów miejskiego przewoźnika, dzięki czemu z biletem 20-minutowym można podróżować obecnie przez 40 minut, a z 40-minutowym - przez godzinę. Będą obowiązywały cztery rodzaje biletów jednorazowych: 20-minutowy, który nadal będzie kosztował 4,4 zł (ulgowy – 2,2 zł), 40-minutowy za 5,6 zł (ulgowy – 2,8 zł), nowy 80-minutowy za 6,8 zł (ulgowy – 3,4 zł) oraz 24-godzinny za 18 zł (ulgowy – 9 zł), który zastąpi obecnie obowiązujący bilet dobowy ważny tylko do godz. 24 w dniu skasowania.
Nowością jest też bilet roczny, który będzie można kupić w miesięcznej subskrypcji, co oznacza, że z konta bankowego pasażera co miesiąc będzie ściągana opłata w wysokości 98 zł. Z kolei bilet okresowy 30-dniowy nadal będzie kosztował 140 zł z Kartą Łodzianina i 168 zł bez niej.
"Czy to jest taryfa marzeń? Nie jest to na pewno taryfa moich marzeń, ale wydaje mi się, że jest to krok w dobrym kierunku. Chodzi nam o to, żeby przekonać mieszkańców Łodzi do tego, że komunikacją miejską warto jeździć. (…) Mam nadzieję, że ta propozycja biletowa jest prostsza i odzwierciedla przynajmniej część oczekiwań mieszkańców" – mówił w środę odpowiedzialny za transport wiceprezydent Łodzi Tomasz Piotrowski.
Zapowiedział również, że kolejny pakiet zmian dot. MPK-Łódź zostanie przedstawiony w pierwszych miesiącach nowego roku. Ma się w nich znaleźć m.in. rozwinięcie systemu opłaty jedynie za liczbę przejechanych przystanków, który obowiązuje już na kilku liniach w Łodzi.
Przewodniczący klubu radnych PiS Radosław Marzec zwracał uwagę, że w rzeczywistości zmiana taryfy jest podwyżką opłat za przejazdy komunikacją miejską w Łodzi. W uchwale – jak mówił – wskazano, że po zmianie taryfy szacowany dodatkowy wpływ do budżetu miasta ze sprzedaży biletów ma wynieść 4,7 mln zł.
"Radni PiS nie poprą tej uchwały, ponieważ nie zgadzamy się na +łupienie+ łodzian, nie zgadzamy się na to, żeby podwyższać opłaty za MPK. Mówimy nie podwyżkom opłat za bilety, mówimy nie skracaniu ważności biletów, mówi nie +łupieniu+ łodzian" – zaznaczył Marzec.
Podczas dyskusji opozycja podkreślała również, że już teraz w Łodzi obowiązują najwyższe opłaty za przejazd komunikacją miejską ze wszystkich dużych miast w kraju, a przyjęcie uchwały nie pociąga za sobą działania na rzecz poprawy funkcjonowania i standardów przejazdów MPK.
Przewodniczący klubu KO Tomasz Kacprzak przekonywał, że w uchwale nie ma słowa o podwyżce. "Nie zmieniają się żadne kwoty. Wprowadzane są nowe rozwiązania, jak bilety 80-minutowy czy bilet rocznego, który kupiony +na raty+ miesięcznie będzie tańszy o 42 zł. Chcemy zachęcać mieszkańców, aby korzystali z abonamentu i przyzwyczajali się do jazdy komunikacją miejską. Te rozwiązania są racjonalne. Nie ma tutaj żadnych podwyżek, nie skracamy czasu biletów, tylko wracamy do poprzednich długości trwania biletów jednorazowych" – tłumaczył. (PAP)
bap/ amac/