Trzaskowski – 31,2 proc., Nawrocki – 29,7 proc.
W opublikowanym w nocy z niedzieli na poniedziałek drugim sondażu Ipsos late poll na trzecim miejscu w wyborach znalazł się Sławomir Mentzen z poparciem 14,5 proc. Kolejne miejsca, wg sondażu Ipsos, zajęli: Grzegorz Braun – 6,3 proc., Szymon Hołownia – 4,9 proc., Adrian Zandberg – 4,8 proc. i Magdalena Biejat – 4,1 proc. Oznacza to, że Hołownia wyprzedził Zandberga, któremu poprzednie sondaże dawały piąte miejsce.
Na kolejnych miejscach uplasowali się: Joanna Senyszyn, która zdobyła 1,4 proc., Krzysztof Stanowski – 1,3 proc., Marek Jakubiak – 0,8 proc., Artur Bartoszewicz – 0,5 proc., Maciej Maciak – 0,4 proc., a Marek Woch – 0,1 proc.
Szacowana frekwencja wyniosła – tak samo jak w poprzednim late poll – 66,8 proc. Gdyby taka była oficjalnie, oznaczałoby to najwyższy wynik w pierwszej turze wyborów prezydenckich od 1990 r. Lepszy zanotowano tylko dwukrotnie w drugich turach: w 1995 r. (68,23 proc.) i 2020 r. (68,18 proc.).
Badanie late poll ankieterzy Ipsos opracowali już po zamknięciu lokali wyborczych. Sondaż opiera się na oficjalnych wynikach z losowo wybranych obwodów głosowania. Według Ipsos sondażowe wyniki zarówno exit poll, jak i late poll – mogą się różnić od oficjalnych o nie więcej niż 2 punkty proc.
Sondaż uwzględnia dane z 90 proc. komisji wyborczych, w których sondaż prowadził w niedzielę IPSOS. Poprzednie wyniki late poll, opublikowane około północy, uwzględniały dane z 50 proc. komisji. Dane z większej liczby komisji zapewniają mniejszy błąd pomiaru.
W 2020 r. do drugiej tury wyborów prezydenckich przeszedł Andrzej Duda z poparciem 43,50 proc. i Rafał Trzaskowski z 30,46 proc. Według opublikowanego wtedy sondażu late poll z 90 proc. komisji, również przygotowanego przez Ipsos, Duda zdobywał wtedy 42,9 proc. głosów, a Trzaskowski 30,3 proc.
Frekwencja w pierwszej turze poprzednich wyborów prezydenckich wyniosła 64,51 proc. Ówczesne badanie late poll z 90 proc. komisji przewidywało, że osiągnie 64,3 proc. (PAP)
mml/ joz/
