Ukradziono i sprofanowano flagę państwową; władze miasta wiedzą, kim są sprawcy
Sprawcami są ci, którzy świętości Polskich Barw Narodowych powinni bronić jako pierwsi - napisano na stronie internetowej urzędu - dodali.
Biało-czerwone flagi przy moście nad rzeką Prosną w Wieruszowie (Łódzkie) zostały wywieszone w szpalerze już we wrześniu z okazji prawyborów, a następnie 84. rocznicy agresji sowieckiej na Polskę, wyborów 15 października i mają tam wisieć do Święta Niepodległości.
Na stronie internetowej miasta i gminy w Wieruszowie opublikowano apel do ludzi, którzy - według władz samorządowych - sprofanowali flagę (podajemy tekst oryginalny - PAP):
"Hallo Panowie z okolic mostu w Wieruszowie! (...) Została zrzucona i ukradziona a następnie sprofanowana Flaga Państwowa (tzw. szturmówka) umieszczona na jednym ze słupów" - napisano. "Przywykliśmy do różnych wybryków. Ten przechodzi jednak wszelkie granice. Nie ma na coś takiego absolutnie żadnego przyzwolenia" - podkreślono.
"Zapraszamy więc serdecznie, maksymalnie do środy 8 listopada, wszystkich biorących w tym udział, czynnie lub biernie, do Komendy Powiatowej Policji w Wieruszowie" - czytamy w apelu.
Dalej następuje dokładny opis sytuacji. "Całość jest udokumentowana i że to żaden blef, to zaczynamy od Pana, który zarzuca prawdopodobnie pas holowniczy na drzewiec, a kończymy na Panach, którzy samochodami odjechali z flagą. Jako poszkodowani (Urząd Miejski) będziemy uczestniczyć w procesie. W dużej mierze od naszej postawy będzie zależała wysokość kary" - napisano na stronie wieruszowskiego urzędu.
"Zalecany jest więc jak najszybszy kontakt z policją i jak najszybsze zwrócenie flagi do Urzędu Miejskiego w Wieruszowie" - napisano i zasugerowano, że urzędnicy znają tożsamość ludzi, którzy ukradli flagę. "Sprawcami są ci, którzy świętości Polskich Barw Narodowych powinni bronić jako pierwsi" - zaznaczono w apelu. "Ponieważ jeden z drugim chłopem może w szoku być, dla ułatwienia podajemy numery telefonów, gdzie można się umawiać w sprawie konsekwencji" - podsumowano i na końcu tekstu umieszczono dane do kontaktu.
Władze samorządowe Wieruszowa przypomniały też kodeksowe następstwa prawne kradzieży flagi Polski i profanacji biało-czerwonej. "Kto publicznie znieważa, niszczy, uszkadza lub usuwa godło, sztandar, chorągiew, banderę, flagę lub inny znak państwowy, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku" - przypomniano art. 137 Kodeksu Karnego.(PAP)
Autor: Hubert Bekrycht
hub/ jann/
