Teatr Powszechny zapowiada premiery, które wystawi w hali Expo
W czasie największej w historii Teatru Powszechnego w Łodzi modernizacji, która już się rozpoczęła i ma potrwać dwa lata, jego produkcje będzie można oglądać w hali Expo Łódź przy al. Politechniki 4 oraz w Pieter Smit Theater Rock Polska przy ul. Nowogrodzkiej 2b.
Jak podkreśliła dyrektorka Teatru Powszechnego Ewa Pilawska, od początku najważniejsze dla niej było zapewnienie ciągłości codziennej pracy teatru i rytmu grania - aby okres modernizacji nie był czasem przeczekania i żeby zespół mógł płynnie wrócić do zmodernizowanej siedziby. Nowe przestrzenie to nowe wyzwania, ale również ograniczenia. Scena przy ul. Legionów była bardzo duża, czego nie można powiedzieć o żadnej ze scen tymczasowych. Już wiadomo zatem, że niektórych spektakli nie uda się na nie przenieść, a część trzeba będzie wystawiać w nowej odsłonie.
- Pracujemy nad prapremierami i premierami. Zaprosimy widzów, jak zawsze, na repertuar różnorodny i pokazujący szerokie spektrum tematów i estetyk. Nasze tymczasowe sceny powstają teraz, będą dla nas nową przestrzenią, dlatego w trakcie sezonu pojawią się zapewne nowe sztuki, które przygotowane zostaną specjalnie z myślą o nowych scenach. Jestem w trakcie poszukiwań - zapowiedziała Pilawska.
W nadchodzącym sezonie nie zabraknie premier - jedną z nich będzie „Dom niespokojnej starości” Michała Buszewicza w reżyserii Tomasza Mana. To sztuka, która dotyka tematu nieuchronnego upływu czasu i starości - bardzo aktualnego, jeśli uświadomimy sobie, że jedna czwarta Polek i Polaków to osoby po sześćdziesiątce.
Nadal rozwijany będzie repertuar Teatru Powszechnego w Łodzi – Polskiego Centrum Komedii. Trwają próby do premiery „Boeing, Boeing” Marca Camolettiego w reżyserii Jakuba Firewicza, premiera zaplanowana jest na 7 listopada w hali Expo.
Wielbiciele komedii mogą liczyć na cykliczne spotkania ze stand-upem Nadii - w postać tej zdecydowanie kultowej pomocy domowej będzie się wcielać niezmiennie Arek Wójcik. Z kolei „Szalone nożyczki” będzie można obejrzeć z nową obsadą – pojawi się nowy mistrz salonu, fryzjerka.
- Jestem ciekawa, jak ten kultowy spektakl zostanie rozczytany po 26 latach od polskiej prapremiery, która odbyła się przecież w naszym teatrze. Aktorzy i aktorki, którzy wystąpili w prapremierze, byli wówczas trzydziestoparolatkami – ci, którzy grają w spektaklu od początku, zagrali w niemal 1,5 tys. przedstawieniach. To jeden z najdłużej granych spektakli w polskich teatrach, z Łodzi sukces „Nożyczek” przeniósł się na cały kraj, ale to w Teatrze Powszechnym ta droga się rozpoczęła - przypomniała Pilawska.
Jeszcze na scenie przy Legionów zespół rozpoczął próby „Zmiany” – napisanej specjalnie dla Powszechnego przez Monikę Czajkowską sztuki, którą społecznie, w ramach cyklu „Dziecko w sytuacji”, reżyseruje Ewa Pilawska. Spektakl podejmować będzie temat naszej relacji z ciałem, które przez cały czas podlega zmianie. W cyklu skierowanym do młodych widzów jak zawsze przedstawieniom towarzyszyć będą warsztaty tworzące przestrzeń do otwartej rozmowy. Prapremiera odbędzie się 3 października w Expo.
Na koniec sezonu - „Meczycho”, czyli prapremiera nowej sztuki, którą pisze specjalnie dla Polskiego Centrum Komedii Juliusz Machulski.
W ostatnich sezonach Teatr Powszechny regularnie proponował widzom autorskie spektakle nawiązujące do mniej znanych, a poruszających epizodów z historii Łodzi. W planach Ewy Pilawskiej jest kolejna taka produkcja, tym razem poświęcona niemieckiemu obozowi dla dzieci, który działał w Łodzi przy ul. Przemysłowej w latach 1942-1945. Trwają rozmowy z Jolantą Sowińską-Gogacz, współautorką książki „Mały Oświęcim”, która ma być kanwą spektaklu pod roboczym tytułem „Koniec światła”.
Pilawska zapowiedziała też, że mimo trudnej sytuacji Teatr Powszechny nie zrezygnuje w przyszłym roku z organizacji XXXII Międzynarodowego Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych; jego szczegóły poznamy później, na razie tworzony jest repertuar wydarzenia.(PAP)
agm/ miś/
