Radni przyjęli budżet miasta z rekordowymi dochodami 6,793 mld zł
W budżecie na 2025 r., przedstawionym na sesji Rady Miejskiej w Łodzi przez skarbnika miasta Krzysztofa Mączkowskiego, zaplanowano dochody na poziomie ok. 6,793 mld zł oraz wydatki wyższe od nich o 531 mln i wynoszące 7,325 mld zł. Przyszłoroczny deficyt jest porównywalny z tegorocznym, który ma wynieść ok. 465 mln zł.
"Planując budżet na 2025 rok, pamiętałam przede wszystkim o obietnicach, które nie tak dawno, bo niecałe pół roku temu, w ramach kampanii wyborczej, złożyłam łodzianom. To budżet o najwyższych w historii miasta dochodach, będziemy więc w jego ramach mogli te obietnice stopniowo spełniać" - podkreśliła prezydent Łodzi Hanna Zdanowska.
Prezydent zaznaczyła, że Łódź po okresie obowiązywania przepisów Polskiego Ładu nadal potrzebuje unormowania finansów publicznych, niemniej już teraz w ramach przyszłorocznego budżetu rządząca w mieście Koalicja Obywatelska zamierza realizować wyborcze obietnice, m.in. likwidować dziury w jezdniach, na co w budżecie zapisano prawie 600 mln zł. "To kwota niespotykana, ale też zakres prac, który będziemy prowadzili, jest niespotykany. Cel jest jeden - równe drogi do 2029 roku" - dodała.
Poza tym miasto przeznaczy ok. 15 mln zł na budowę dróg rowerowych, również tych łączących Łódź z gminami ościennymi. Na budowę mieszkań komunalnych na wynajem zabezpieczono w wieloletniej prognozie 150 mln zł; w kampanii Zdanowska obiecywała, że w każdej z pięciu dzielnic powstaną nowe osiedla z kompleksową zabudową - na początek miasto chce zbudować dwa - przy ul. Pabianickiej i ul. Drewnowskiej. Inne przedwyborcze obietnice, które mają być realizowane w ramach przyjętego budżetu to przywracanie łódzkich rzek (pierwszą renaturalizowaną rzeką ma być Lamus), zazielenianie i odbetonowanie przestrzeni miasta (m.in. placu im. Dąbrowskiego), czy budowa aquaparku dla wschodnich osiedli Widzew, Olechów i Janów.
Przed wystąpieniem Zdanowskiej, która zjawiła się na sesji tuż przed głosowaniem, radni przez kilka godzin debatowali o przedstawionym projekcie budżetu. Przewodniczący komisji finansów i klubu radnych KO Tomasz Kacprzak zauważył, że przyszłoroczny budżet będzie pierwszym zgodnym z nową ustawą o dochodach jednostek samorządowych. "Nowelizacja zwiększa udziały podatkowe dla naszego miasta, jednocześnie obniżając subwencje ogólne i obniżając tzw. janosikowe. Według wyliczeń Ministerstwa Finansów miasto Łodź w wyniku reformy podatkowej otrzyma ok. 283 mln zł więcej niż mielibyśmy otrzymywać w oparciu o dotychczasowy system" - zaznaczył.
W imieniu swojego klubu Kacprzak ocenił, że omawiany budżet jest ambitny i rozwojowy - ze względu na planowane wysokie nakłady na inwestycje. "Jeszcze nigdy w historii nie mieliśmy możliwości wydać w ciągu roku ponad 7 mld zł. Mamy też rekord, jeśli chodzi o dochody" - podkreślił.
Z kolei radni opozycyjnego klubu PiS zwracali uwagę na rosnące zadłużenie miasta, które według prognoz ma wynieść w przyszłym roku 5,702 mld zł. Oznacza to, że w przeliczeniu na statystycznego mieszkańca dług, który w tym roku prognozowany jest na 7790 zł, w roku 2025 sięgnie 8790 zł.
Odpowiadając na ich obawy, skarbnik miasta podkreślił, że miasto "żyje z kredytem, a nie na kredyt", ponieważ zaciągane środki są przeznaczane na inwestycje. "Przyrost długu w roku 2025 do roku 2024 to ok. 429 mln zł, a wydatki na inwestycje to ponad 883 mln zł, a więc dług finansuje inwestycje w niespełna 50 proc. Jestem przekonany, że w miarę jak będą podpisywane projekty unijne, ta proporcja będzie wyglądała jeszcze lepiej" - dodał Mączkowski.
"Skuteczne budżetowanie polega na trzech rzeczach: prognozowaniu dochodów, kontrolowaniu wydatków i ustalaniu jasnych i mierzalnych celów finansowych. Zdaniem klubu radnych PiS, budżet na 2025 rok nie spełnia żadnego z tych kryteriów. Dyskusja podczas sesji budżetowej pokazuje, że tak naprawdę nie wiemy, nad czym głosujemy. Pomimo wielu pytań nie dostajemy jasnych odpowiedzi, na co zostaną przeznaczone konkretne środki" - podkreślił przewodniczący klubu PiS Marcin Buchali.
Klub PiS zgłosił liczne poprawki, będące - zdaniem radnych - wynikiem rozmów z mieszkańcami, zwłaszcza z radnymi osiedlowymi, którym odebrano kilka lat temu pieniądze na inwestycje, przenosząc je do puli budżetu obywatelskiego. "W budżecie na 2025 rok nadal tych środków nie ma, a to przecież radni osiedlowi najlepiej wiedzą, jakie inwestycje powinny być na ich osiedlach" - wyjaśnił Buchali.
Liczne poprawki zgłosił także niezrzeszony radny Kosma Nykiel. Ostatecznie wszystkie zgłoszone poprawki zostały odrzucone. Za przyjęciem budżetu oraz Wieloletniej Prognozy Finansowej zagłosowało 28 radnych z klubów KO i Nowej Lewicy, przeciw było 8 radnych z klubu PiS oraz radny Nykiel.(PAP)
agm/ malk/