Łódzkie/ Odnaleziono zaginionego pensjonariusza DPS-u
Do zdarzenia doszło w niedzielę; opiekunowie z DPS-u zaczęli szukać 39-latka po tym, jak nie przyszedł w południe na obiad, nie przyjął też lekarstw. Najpierw sprawdzili teren wokół zabudowań placówki, a potem szukali go na trasie w kierunku Szadku i Łasku. 39-latek, który jest osobą wymagającą opieki, nie miał przy sobie dokumentów ani telefonu.
"Około godziny 14 opiekunowie zgłosili zaginięcie na policję. Dyżurny komendy natychmiast przekazał komunikat patrolom. Komendant ogłosił alarm I poziomu dla całej jednostki" - zrelacjonowała sierż. sztab. Katarzyna Biniaszczyk z komendy w Zduńskiej Woli.
Dwie godziny później 49-letnia mieszkanka Kromolina Starego, jadąc samochodem razem ze swoim synem, w miejscowości Wojsławice zwróciła uwagę na idącego wzdłuż drogi mężczyznę, który był w klapkach pomimo niskiej temperatury i padającego śniegu. Zatrzymała się, aby z nim porozmawiać. Po chwili zadzwoniła na policję, informując, że spotkała na drodze zagubioną osobę.
"Przybyły na miejsce patrol potwierdził, że był to zaginiony 39-latek. Policjanci wezwali na miejsce załogę pogotowia ratunkowego, aby zbadać mężczyznę. Jego stan nie wymagał hospitalizacji. Odnaleziony w rozmowie z policjantami oświadczył, że zamierzał dojść do Sieradza i tam odwiedzić krewnych" - dodała Biniaszczyk.
Dzięki reakcji 49-latki, poszukiwania zaginionego, który zdążył odejść od miejsca zamieszkania kilkanaście kilometrów, zakończyły się szczęśliwie. Został przez kobietę otoczony opieką do czasu przyjazdu policjantów i bezpiecznie wrócił do opiekunów. (PAP)
autorka: Agnieszka Grzelak-Michałowska
agm/ akub/