Pijany z zakazem prowadzenia pojazdów w kradzionym samochodzie

Cała sytuacja miała miejsce 8 lutego 2024 roku. Około godziny 8:30 policjanci z Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego IV Komisariatu Policji w Łodzi pojechali na ulicę Bratysławską, gdzie według zgłaszającego, ma znajdować się pojazd, którego kierowca jest pod wpływem alkoholu. Na miejscu mundurowi zauważyli wskazanego w zgłoszeniu peugeota, z włączonym silnikiem, w którego wnętrzu siedziało dwóch mężczyzn. Czuć było od nich silną woń alkoholu, a w aucie znajdowało się kilka butelek z wysokoprocentowymi trunkami. Zarówno 31-letni kierujący jak i 34-letni pasażer nie potrafili wyjaśnić dlaczego znajdują się w pojeździe i do kogo on należy. Kierowca miał w wydychanym powietrzu ponad 4 promile alkoholu.

W trakcie trwania interwencji do policjantów podszedł zgłaszający, który wyjaśnił, że widział jak obaj mężczyźni spożywają alkohol, a potem jechał za nimi aż do miejsca, w którym się zatrzymali.

W tym samym czasie w jednym z bałuckich komisariatów przyjmowane było zawiadomienie o kradzieży pojazdu. 75-letnia zgłaszająca oświadczyła, że około 7:30 wyjechała swoim peugeotem przed bramę posesji, w której mieszka, żeby zrobić porządek w wiacie, w której na co dzień pojazd stoi. Po około 30 minutach zauważyła, że auta już nie ma.

Jak się okazało, to właśnie tym pojazdem poruszali się legitymowani na ulicy Bratysławskiej amatorzy jazdy pod wpływem alkoholu. Obu mężczyzn zatrzymano.

Podejrzani usłyszeli już zarzuty kradzieży, za co grozi im do 5 lat pozbawienia wolności. 34-letni pasażer działał w warunkach tak zwanej recydywy, więc jego odpowiedzialność może być wyższa. Kierujący usłyszał ponadto zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości mimo orzeczonego wcześniej zakazu, co zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 5.

Dalsze czynności w tej sprawie, pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Łódź – Bałuty, prowadzą śledczy z Wydziału Dochodzeniowo - Śledczego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.

sierż szt Maksymilian Jasiak