Tajemnicza śmierć 20-latka w pobliżu stacji benzynowej
Do tragicznych wydarzeń na stacji benzynowej przy ul. Wojska Polskiego w Łodzi doszło w nocy ze środy na czwartek.
"Jak wynika z dokonanych ustaleń, nad ranem minionej nocy, na stację benzynową samochodem marki renault podjechał 20-letni mężczyzna wraz z dziewczyną w wieku ok. 15-16 lat. Do pojazdu podbiegło dwóch mężczyzn, którzy wyciągnęli z auta młodego mężczyznę. Doszło do szarpaniny. Napastnicy odjechali samochodem, z którego wysiadła dziewczyna. 20-latek natomiast skierował się w stronę pobliskiego pasa zieleni, tam gwałtownie upadł" – poinformował w czwartek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.
Jak dodał, zauważył to przypadkowy przechodzień, który wezwał pogotowie. Przybyły na miejsce zespół ratownictwa medycznego stwierdził zgon 20-latka.
Policja przeprowadziła oględziny miejsca zdarzenia, zabezpieczono zapisy monitoringu. Trwają przesłuchania świadków.
"Na obecnym etapie, wszystko wskazuje na to, że doszło do rozboju na 20-latku, któremu zabrano użytkowany przez niego samochód. Dzisiaj z udziałem lekarza sądowego przeprowadzane są szczegółowe oględziny ciała pokrzywdzonego. Dopiero po przeprowadzeniu sądowo-lekarskiej sekcji zwłok możliwe będzie ustalenie mechanizmu śmierci, a przede wszystkim, czy zachowanie napastników pozostaje w związku ze zgonem" – zaznaczył prok. Kopania.
Zlecone zostaną także badania pod kątem ustalenia, czy pokrzywdzony nie znajdował się pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających.
Prowadząca śledztwo Prokuratura Rejonowa Łódź-Bałuty ustala również, czy pokrzywdzony i napastnicy wcześniej się znali.
"Nie jest wykluczone, że to co wydarzyło się na stacji benzynowej było kontynuacją sytuacji, która wydarzyła się wcześniej. Ta kwestia jest również przedmiotem naszych ustaleń" – dodał rzecznik łódzkiej prokuratury. (PAP)
autor: Bartłomiej Pawlak
bap/ apiech/