Uchylałbym obawy, że kredyt 0% musi wpłynąć na wzrost cen
Szef PO Donald Tusk przedstawił w poniedziałek projekt zakładający kredyt 0% na pierwsze mieszkanie dla ludzi do czterdziestego piątego roku życia oraz 600 zł dopłaty do najmu mieszkań. Odsetki refinansować ma Bank Gospodarstwa Krajowego. Pierwszy rok programu Kredyt 0% ma kosztować 4 mld zł.
Na spotkaniu z młodzieżą w Łodzi lider PO był pytany, czy ta propozycja nie wpłynie na wzrost cen nieruchomości.
"Uchylałbym obawy niektórych ekspertów, że tego typu programy wsparcia, jak kredyt 0%, czy dopłata do najmu muszą wpłynąć na wyraźny wzrost ceny. Generalnie nie ma za bardzo wpływu... Zobaczmy na przykład dzisiaj: ceny nieruchomości, ceny mieszkań galopują, wzrost cen jest niebywały i przecież nie dlatego, że PiS zbudował za dużo mieszkań, albo że dołożył za dużo pieniędzy wam. Ceny mieszkań nie wzrastały, wtedy kiedy myśmy wybudowali 250 tysięcy mieszkań, oferując program podobny (...) do kredytu 0%" - odpowiedział Tusk.
Przypomniał, że chodzi o programy Rodzina na Swoim oraz Mieszkanie dla Młodych, w ramach których - jak wskazał - powstało 250 tys. mieszkań, a "ceny nieruchomości nie poszły jakość radykalnie w górę". "My zakładamy, że tego typu interwencja państwa na rzecz przyszłych kredytobiorców powinna zwiększyć dość wyraźnie podaż. I w związku z tym w sposób naturalny może dojść do autoregulacji, żeby ceny nieruchomości za bardzo nie poszły w górę" – zaznaczył szef PO.
Były premier zwrócił uwagę, że w Polsce występuje model, w którym ludzie chcą mieć własne mieszkanie, zaś najem traktują jak coś doraźnego. "Docelowo prawie każdy chce mieć własne mieszkanie i ta potrzeba własności nie ułatwia budowy modelu duńskiego, czy niemieckiego, w którym ludzie korzystają z budownictwa państwowego, spółdzielczego, gminnego i najem jest dla nich podstawową formą zabezpieczenia własnych potrzeb mieszkaniowych" – wskazał.
Tusk wyraził nadzieję, że to podejście będzie się zmieniać, jednak będzie wymagało czasu. "A mi się wydaje, że wasze pokolenie za bardzo czasu nie ma. Jeśli my byśmy się decydowali na ten kredyt 0% (...) to dlatego, że my nie mamy czasu. Wy nie możecie czekać na zmianę modelu kulturowego, albo że powstanie podobny do duńskiego, czy niemieckiego wielki ruch spółdzielczy, czy takich kas mieszkaniowych, które ułatwiają masowy najem" - mówił do młodych polityk Platformy.
Szef PO przyznał, że potrzebne są rozwiązania, które "niemal od jutra, a nie za 50 lat" sprawią, że pracującą w Polsce parę będzie stać na "mieszkanie, na kredyt lub na najem". "Będziemy szukali różnych sposobów, żeby ceny mieszkań nie wzrosły, ale musimy przede wszystkim odblokować możliwość wzięcia kredytu dla tych wszystkich, którzy pracując, nie mają gdzie mieszkać" - dodał.
Podkreślił, że "mieszkanie jest absolutnie warunkiem sine qua non, warunkiem niezbędnym, by mieć to poczucie i stabilności i sensu pozostanie w miejscu, w którym się urodziło".
Uczestnicy spotkania pytali też, jakie Tusk ma poglądy na energetykę jądrową. Polityk podkreślił, że przez bezpieczeństwo energetyczne rozumie nie tylko bezpieczeństwo polegające na taniej i dostępnej energii dla ludzi, ale też bezpieczeństwo środowiskowe.
Dodał, że jeśli chcemy odejść od węgla, to "ta przyszłość związana na przykład z bezpieczną i wydajną energetyką wodorową plus oczywiście OZE". "Jeśli chcemy realnie wpłynąć na radykalne obniżenie emisji CO2 na energetykę, dziś, przynajmniej częściowo, energetyka jądrowa jest bezalternatywna" - mówił Tusk.
"To nie jest tylko moja opinia, ale też ekspertów. Trzeba robić wszystko, by była maksymalnie bezpieczna i środowiskowo, i dla człowieka. W Polsce jedna, być może dwie duże elektrownie jądrowe, i bo coraz więcej mówi się o takich małych kompaktowych elektrowniach jądrowych z tym, że dziś to jest bardzo drogie" - powiedział lider Platformy.(PAP)
autorzy: Aleksandra Rebelińska, Sylwia Dąbkowska-Pożyczka, Bartłomiej Pawlak
reb/ sdd/ bap/ par/