Uwierzyliśmy, że nasza praca nie idzie na marne
Pod wodzą 40-letniego Matysiaka, który trenerem ŁKS został trzy tygodnie temu, zespół z Łodzi po raz pierwszy w tym sezonie ekstraklasy wygrał dwa mecze z rzędu. Beniaminek na własnym stadionie najpierw pokonał Puszczę Niepołomice 3:2, a następnie wygrał na wyjeździe z Wartą Poznań 1:0. Co prawda, sześć zdobytych punktów nie pozwoliło drużynie opuścić ostatniego miejsca w tabeli, ale – jak przyznał szkoleniowiec - ma dla jego podopiecznych ogromne znaczenie pod względem mentalnym i poprawiło nastroje w szatni.
"Te dwa ostatnie zwycięstwa to zasługa wielu czynników, całego sztabu i zawodników, którzy realizują pomysł, jaki im zaproponowaliśmy. Chcemy, żeby każdy trening był możliwością do rozwoju dla piłkarzy. Zwycięstwo w spotkaniu z Puszczą było momentem przełomowym. To nam pozwoliło uwierzyć w to, że nasza praca nie idzie na marne. Nastroje są dużo lepsze, ale przede wszystkim liczy się praca. Na tym się skupiamy" – tłumaczył Matysiak.
Po dwóch wygranych, w klubie z Łodzi urosły apetyty na opuszczenie ostatniej pozycji w tabeli, bo ŁKS do przedostatniego Ruchu traci tylko dwa punkty, ale urosła również skala trudności. Po dwóch meczach z drużynami walczącymi o utrzymanie się w lidze, teraz piłkarze Matysiaka zagrają z Rakowem. Zespół z Częstochowy zdobył 27 punktów więcej od łodzian, zajmuje trzecie miejsce w tabeli i ma duże szanse na obronę tytułu.
"Mecz z Rakowem Częstochowa ma być dla nas punktem kulminacyjnym całego mikrocyklu. Momentem przyjemnym. Zwieńczeniem całej pracy w tygodniu. Myśląc Raków, nasuwa się jakość indywidualna przekładająca się na jakość zespołu. Do tego powtarzalność. Kluczowe są fazy przejściowe, bo po stracie piłki bardzo szybko Raków chce ją odzyskać i to są rzeczy, na które musimy zwrócić uwagę" – tłumaczył trener.
W meczu z mistrzem Polski w ŁKS będą mogli wystąpić wszyscy piłkarze, poza leczącym poważniejszy uraz Litwinem Artemijusem Tutyskinasem. Do pełni zdrowia wrócili zaś Hiszpan Pirulo i Jakub Letniowski.
Niedzielne spotkanie zostanie rozegrane w ramach 25. kolejki ekstraklasy. Rozpocznie się o godz. 15. W pierwszym meczu obu zespołów w Częstochowie Raków zwyciężył 1:0 po golu Greka Giannisa Papanikolaou.(PAP)
autor: Bartłomiej Pawlak
bap/ krys/
