Minister cyfryzacji zachęcał w Łodzi do korzystania z aplikacji mObywatel
Podczas konferencji prasowej w Łodzi z udziałem wicepremiera Gawkowskiego poseł Lewicy Tomasz Trela przypomniał, że tylko w tym roku dla wszystkich ministerstw na szeroko rozumiane programy cyfryzacyjne przeznaczono 30 mld zł z Krajowego Planu Odbudowy. Minister cyfryzacji wyjaśniał, na jakie cele te pieniądze będą przeznaczane.
"Chcemy nadrabiać zaległości przede wszystkim w obszarze kompetencji cyfrowych, rozumianych nie tylko jako umiejętność obsługiwania urządzeń, bo to jest podstawa, ale też jako korzystanie z usług, łączenie się z administracją, wykorzystywanie tych umiejętności, żeby w urzędzie nie czekać przez tygodnie na decyzję, tylko załatwiać sprawy m.in. za pośrednictwem aplikacji mObywatel" - podkreślił Gawkowski.
Jak mówił, z aplikacji korzysta już ponad 9 mln użytkowników, on jednak chciałby zachęcić do "włączenia się ekosystem mObywatela" jak najwięcej osób. Przypomniał, że aplikacja umożliwia np. szybkie zastrzeżenie numeru PESEL czy skorzystanie z różnego rodzaju legitymacji oraz usług.
Według Gawkowskiego, dziesiątki milionów złotych przeznaczone zostanie na wsparcie audytów, procesów związanych z wymianą sprzętu sieciowego czy szkolenia dla pracowników; te działania w ramach programu Cyberbezpieczny Samorząd powinny sprawić, że infrastruktura krytyczna w miastach i powiatach będzie się szybko rozwijała i będzie coraz bardziej bezpieczna.
"Stawiamy na cyfryzację urzędów, czyli przybliżenie ich obywatelowi. Dlatego cieszę się, że w Łodzi i wielu innych miastach możliwe jest korzystanie z e-doręczeń, które przyspieszają dostosowywanie listów poleconych do obecnych czasów, do tego cyfrowego życia" - dodał.
Zdaniem ministra, cyfryzacja z jednej strony pomaga żyć obywatelom, ale jednocześnie doprowadziła do sytuacji, w której zasoby państwa, samorządów, infrastruktury krytycznej są łatwo dostępne. Zaznaczył, że Polska potrafi bronić się przed cyberatakami, tych jest jednak coraz więcej.
"Jesteśmy, śmiało to można powiedzieć, na cyfrowej wojnie z Rosją. Do tego pola walki dołącza też rosyjska i białoruska służba wywiadu wojskowego; Białorusini i Rosjanie chcieliby zdestabilizować sytuację w Polsce. Wiedzą, że w samorządzie terytorialnym jest dużo infrastruktury krytycznej, więc musimy się szczególnie nią opiekować, bo wyłączenie dzisiaj wody, energii czy sparaliżowanie pracy szpitala jest tak samo niebezpieczne, jak przyjechanie tutaj rosyjskich czołgów. I nie trzeba przekraczać granicy, bo atak można przeprowadzić zdalnie" - wyjaśnił.
Według wicepremiera każdego dnia na terenie całego kraju dochodzi do setek cyberataków na infrastrukturę krytyczną, dlatego państwo musi stale wzmacniać jej ochronę i wspierać kształcenie specjalistów z obszaru ICT.
"Wszędzie namawiam do tego, żebyśmy pozytywnie myśleli o takich inicjatywach jak podatek cyfrowy. Jeżeli mamy szukać gdzieś pieniędzy na start-upy, na zmiany w cyfrowym świecie, na e-administrację, na implementację sztucznej inteligencji, to właśnie powinniśmy ich szukać z takich elementów, jak podatek cyfrowy. Sztuczna inteligencja bez pieniędzy nie będzie się rozwijała, a duże korporacje rozwijają je dzięki pieniądzom, które na polskich użytkownikach zarabiają. Podatek cyfrowy to tak naprawdę podatek wyrównawczy za to, że wielkie korporacje technologiczne na Polakach i Polkach zarabiają, a tutaj tych pieniędzy nie płacą" - mówił.
Na konferencji w Łodzi Gawkowski przypomniał też, że Ministerstwo Cyfryzacji zaprojektowało pierwszy polski administracyjny model językowy, PLLuM.
"Jest on takim czatem, który pozwala na to, że możemy korzystać z administracji w sposób łatwy, przyjemny i czytelny. (...) Cały ten proces wdrażania w różne usługi tego polskiego administracyjnego czatu ma zapewnić przede wszystkim umiejętność szybkiego korzystania z administracji" - dodał. (PAP)
agm/ mick/
