Inżynierowie i lekarze stworzyli system telemedyczny wspomagający kontrolę stomii
Stoma Alert to rozwiązanie stworzone w wyniku współpracy badaczy z Politechniki Łódzkiej i Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Jak wyjaśniła prezeska łódzkiej PHIN Group Joanna Mik-Wojtczak aplikacja ma zapewnić ciągłość opieki nad opuszczającymi szpital pacjentami z wyłonioną stomią.
"Aplikacja pełni funkcję zdalnej poradni stomijnej. Pozwala pacjentowi na bezpośredni kontakt z pielęgniarką wyspecjalizowaną w opiece nad stomią. Używając aplikacji mobilnej i przystawki do wykonywania prawidłowo wystandaryzowanych zdjęć stomii, pacjent może wysłać obraz i zdalnie skorzystać z konsultacji, zapobiegając powikłaniom" - podkreśliła.
W Polsce żyje obecnie ponad 60 tys. osób ze stomią; 77 proc. z nich ma ją wyłonioną na stałe. Jak przyznała w rozmowie z PAP rzeczniczka łódzkiego NFZ Anna Leder, opieka stomijna finansowana przez NFZ bywa niewystarczająca.
"Od roku 2023 mamy specjalną usługę dla pacjentów ze świeżo wyłonioną stomią - 10 wizyt pielęgniarki POZ. Może ona przyjść do domu pacjenta lub chory sam zgłasza się do poradni. Niestety, w całej Polsce w zeszłym roku skorzystało z takich wizyt zaledwie 442 pacjentów, a w woj. łódzkim zaledwie ośmiu pacjentów. Być może ta forma opieki jest słabo wypromowana. Na pewno potrzeba też edukacji pielęgniarek POZ, jak się takim skomplikowanym pacjentem ze stomią zainteresować, edukować go i mu pomagać" - zaznaczyła Leder.
Twórcy aplikacji Stoma Alert, która jest wyrobem medycznym zarejestrowanym w Europejskiej Bazie Wyrobów Medycznych EUDAMED i już teraz znajdziemy ją w sklepach z aplikacjami mobilnymi, chcieliby, aby usługa ta była dla pacjentów dostępna w ramach NFZ; obecnie dostęp do pełnej funkcjonalności i stałej zdalnej opieki można uzyskać tylko odpłatnie.
"Wyobraźmy sobie pacjenta, który po operacji, z wyłonioną stomią, zaopatrzony w sprzęt stomijny wraca do domu. Do najbliższego miejsca, gdzie może spotkać się z pielęgniarką stomijną może mieć 100 km - takich przypadków jest niemało. Powinien na początku codziennie, potem troszkę rzadziej kontrolować stomię u pielęgniarki, a czasem jest osobą leżącą. Jeśli dodamy, że w całej Polsce jest tylko ok. 150 pielęgniarek stomijnych, zrozumiemy, że wprowadzenie systemu zdalnej opieki rozwiązałoby wiele problemów. Pacjent miałby możliwość wybrania sobie pielęgniarki czy lekarza z tego systemu i nawet codziennego kontaktu z nimi" - podkreślił prof. Michał Mik, kierownik Kliniki Chirurgii Ogólnej i Kolorektalnej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
Pacjenci i pielęgniarki stomijne, jeszcze zanim powstała aplikacja, korzystali z możliwości przesyłania zdjęć stomii w sytuacji, gdy w jej obrębie pojawiało się coś niepokojącego.
"Z naszych badań wynika, że bardzo rzadko te zdjęcia były na tyle poprawne, żeby można było postawić wiarygodną diagnozę, a więc skupiliśmy się na tym, żeby uporządkować sposób, w jaki pacjent informuje, co mu dolega oraz jak fotografuje stomię. Robi to za pomocą swojej komórki, natomiast do niej otrzyma specjalną przystawkę, dzięki której do zdjęcia dołączone zostaną dodatkowe informacje, które sprawią, że ujęcie będzie prawidłowe. Powiadomienie o tym, czy zdjęcie spełnia warunki niezbędne do postawienia diagnozy, jest do pacjenta wysyłane natychmiastowo; system wskaże też, że gdzieś jest problem i jak go naprawić" - wyjaśnił wicedyrektor Instytutu Automatyki Politechniki Łódzkiej prof. Grzegorz Granosik.
Zdaniem pielęgniarki stomijnej Agnieszki Biskup, pacjenci potrzebują stałego wsparcia na każdym etapie życia ze stomią. Ważny jest już sam dobór sprzętu stomijnego, bo źle dobrany może doprowadzić do powikłań dermatologicznych - podrażnień skóry, odparzeń, alergii, dermatoz; czasem jedno powikłanie implikuje kolejne.
"Moim zdaniem aplikacja zdecydowanie wspomaga kontrolę stomii, choćby dlatego, że jest dostępna całodobowo, przez 7 dni w tygodniu. Specjalista ma 6 godzin na udzielenie porady. To bardzo dobre rozwiązanie również wtedy, gdy pacjentem - także leżącym - zajmuje się mniej doświadczona w zaopatrywaniu stomii pielęgniarka POZ czy środowiskowa. A niektóre powikłania, zwłaszcza te powodujące ból, wymagają jak najszybszej reakcji" - dodała Agnieszka Biskup.
Twórcami aplikacji Stoma Alert jest łódzka firma PHIN Group z siedzibą w Bionanoparku wraz z badaczami z Politechniki Łódzkiej i Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Urządzenie zostało częściowo sfinansowane przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju w ramach funduszy UE.(PAP)
agm/ jann/
